Uzupełnienia

A:
Znaczenie Farm Zasilanych przez Zwierzęta


„Słyszałem, że używanie byków w rolnictwie wiąże się z kastracją. Czy to nie okrutne?”

To może być okrutne, jeśli osoba, która wykonuje zabieg zupełnie nie przejmuje się zwierzęciem. Jednak wiąże się to tylko z małą operacją identyczną jak ta popularnie wykonywana u mężczyzn.

„Dlaczego się to robi?”

Nie zawsze się to robi; zwłaszcza w Indiach, gdzie związek krowa - człowiek jest bardziej bliski i gdzie krzyżówki i dawkowanie narkotyków nie zbierają żniwa. Czasami, niewykastrowany byk może być zagrożeniem dla innych byków, a szczególnie dla krów.

„Skoro używanie byków w rolnictwie jest naturalne, dlaczego musicie je kastrować? Dlaczego musicie robić coś nienaturalnego?”

Zwykle uważamy coś za nienaturalne, jeśli nie pojawia się to automatycznie w procesie dojrzewania. Jednak standard ten nie może być zbyt istotny, skoro wskazuje na to, że wszystkie zebrane plony są nienaturalne. Owoc musi być zerwany, ziarno musi być zebrane, wyłuskane, zmielone, ugotowane itd. Wszystko to nie pojawia się automatyczne, bez ingerencji w procesie dojrzewania owocu czy ziarna, co mogłoby oznaczać, że zrywanie owoców, zbieranie ziarna itd. jest „nienaturalne”. To zupełnie nierozsądne. Dlatego nie możemy definiować nienaturalnego, jako „coś, co nie pojawia się automatycznie, bez ingerencji w procesie dojrzewania.”

Oczywiście jest różnica pomiędzy ziarnem a bykiem. Nie chcę ich porównywać, a tylko pokazać, że ludzka ingerencja w przyrodę nie jest automatycznie czymś nienaturalnym. Ludzie są częścią natury i mogą odgrywać aktywną rolę w zbalansowanym ekosystemie.

Ludzkie współdziałanie z innymi gatunkami nie jest automatycznie „nienaturalne". Ważne jest to, w jaki sposób współdziałamy. Jeśli powoduje to zachwianie równowagi w ekosystemie, to oczywiście można to nazwać nienaturalnym.Jeśli natomiast nasze działanie pozostaje w równowadze z ekosystemem należy go nazwać naturalnym.

Stosowanie tego argumentu na oślep mogłoby usprawiedliwiać rzeczy takie jak zabijanie „nieprzydatnych" starych ludzi, stosowanie operacji u młodych dziewcząt w celu obniżenia ich skłonności do seksu pozamałżeńskiego, „usuwanie niepożądanych" itd. Dlatego ten argument jest oczywiście niekompletny sam w sobie. Mimo, że niekompletny, jednak nie bezużyteczny. Wskazuje on na ważny punkt: ludzka ingerencja w naturę nie jest automatycznie nienaturalna - ale tylko dotąd argument ten prowadzi.

Argumenty i logika zawsze mają swoje granice. Dają one wnioski, które brzmią rozsądnie w jednym kontekście, ale absurdalnie w innym. Jeśli chcielibyśmy pójść dalej i określić dokładnie jakie typy ludzkiej ingerencji w ekosystem są naturalne, a jakie nie są, lepiej byłoby prześledzić udane systemy ekologiczne i użyć ich jako kontekstu, w który należy włożyć nasze logiczne rozważania.

We współczesnej historii nie ma dosłownie żadnej ekologicznie stałej kultury, a więc będziemy musieli spojrzeć w kulturę starożytną, Kultura wedyjska jest z pewnością starożytna, organiczna i samowystarczalna. Są oczywiście też inne starożytne kultury, które były organiczne i umiarkowanie samowystarczalne, ale kultura wedyjska jest czysto wegetariańska i dokładna jeśli chodzi o prawa zwierząt i pełną szacunku ochronę wszystkich żywych istot. Dlatego próbując określić granice naturalnej ludzkiej ingerencji w ekosystem, rozsądnie jest wziąć po uwagę kulturę wedyjską.

Jeśli używamy paradygmatu tej starożytnej wegetariańskiej i organicznie samowystarczalnej kultury jako kontekstu dla naszych logicznych rozważań, że ludzka współpraca z innymi gatunkami nie jest automatycznie nienaturalna, dojdziemy do wniosku, że ludzka współpraca z krowami i bykami jest częścią naturalnego ekologicznego zespołu.

B:
Znaczenie Wedyjskiego Weganizmu

Ta część przeznaczona jest głównie dla wegan, którzy chcieliby zaangażować się w świadomość Kryszny lub wielbicieli, którzy chcieliby uczestniczyć w wedyjskim weganizmie. Jej trafność, czy możliwość zrozumienia jaj przez innych, którzy nie mają podstaw w zrozumieniu świadomości Kryszny, będzie ograniczona.

Po pierwsze chciałbym zdefiniować „wedyjski weganizm”. To, co odróżnia wedyjskich wegan od ścisłych wegan to fakt, że on/ona jest przeciwny/a zwłaszcza współczesnym przetworom mlecznym, a nie mleczarstwu w ogóle. Takich wedyjskich wegan można podzielić na trzy grupy:

  1. Ci, którzy osobiście nie kupują ani nie ofiarowują Krysznie współczesnych produktów mlecznych, ale zjedliby je gdyby już były ofiarowane gdzie indziej.

  2. Ci, którzy nie kupują współczesnych produktów mlecznych, nie ofiarowują ich Krysznie i nie jedzą ich, ale mogliby kupić, ofiarować i jeść doskonałe produkty mleczne.

  3. Ci którzy nie kupują, nie ofiarowują i nie jedzą żadnych produktów mlecznych, niezależnie od tego czy współczesne czy idealne.

Wszystkie kategorie wedyjskich wegan powinny być ostrożne aby nie ulec błędnej koncepcji, że Kryszna nie przyjmuje czy nie docenia produktów mlecznych (nawet tych współczesnych), jeśli ofiarowane są z miłością przez szczerą duszę. Wedyjski weganin może nie używać osobiście produktów mlecznych w związku z indywidualnymi preferencjami czy osobistymi próbami zniechęcenia do niepotrzebnego uczestnictwa w modernizacji.

Wedyjski weganin powinien być ostrożny, aby nie obrażać ofiarowanego pożywienia (prasadam), bhakty, który ofiarował je Krysznie czy też bhakty, który mu je zaproponował. Mogą nie jeść fizycznie tego pokarmu, ale powinni szanować go na inne sposoby (przez gloryfikację, ofiarowywanie modlitw czy też rozprowadzanie jako daru dla innych). W ten sposób możliwe jest utrzymanie trzeciego stopnia wedyjskiego weganizmu bez niepotrzebnego zagrożenia dla czyjejś duchowej świadomości. Jeśli bhakta określa jasno praktykowaną dietę, niezręczne sytuacje nie powinny zdarzać się zbyt często.

Trzecia kategoria (ci, którzy w ogóle nie kupują, nie ofiarują i nie jedzą produktów mlecznych) dzieli się na dwie grupy: Pierwsza grupa: weganie, którzy mają już wystarczającą wiarę i wiedzę o świadomości Kryszny aby przyjąć pewne podstawowe zasady, ale nie mają wystarczającej wiary i wiedzy, aby przyjąć stwierdzenie Wed, że doskonałe mleko jest wolne od okrucieństwa. Druga grupa: wielbiciele tacy jak Vasudeva, Devaki i Dhruva - osoby, które nie przyjmują produktów mlecznych, co jest częścią ich surowych praktyk religijnych. Ponieważ takie praktyki nie przynoszą efektu w tym wieku kłótni, wspomniałem ten podział tylko w imię akademickiej ścisłości. Nie jest to alternatywa, z której moglibyśmy skorzystać.

Teraz różne typy wedyjskich wegan zostały zdefiniowane. Chciałbym omówić kilka popularnych wątpliwości co do ich znaczenia.

1. Przez ofiarowanie mleka Krysznie krowa angażowana jest w służbę oddania i dlatego odnosi korzyść. Dlaczego więc bhakta miałby unikać mleka? Dlaczego nie ofiarować go i nie pomóc krowom?

Niewątpliwie krowa odnosi korzyść będąc zaangażowaną w siłę transcendencji. Myślę, że korzystne są również dla niej wysiłki wedyjskich wegan, którzy cofają swe poparcie dla współczesnych produktów mlecznych, pracując nad przekształceniem pragnień w swoich sercach i w świecie, angażując się w pewnym stopniu w ochronę krów i jej propagowanie.

2. Potrzebujesz mleka aby być świadomym Kryszny.

Według pism, niedokładnie tak jest. Oddanie nie zależy od żadnej materialnej przyczyny czy okoliczności. Nic poza miłością do Kryszny nie jest wymagane aby być świadomym Kryszny.

Wedy mówią, „bhaktir adhoksaje, ahaituki apratihata...” To oznacza, że nie potrzebuję żadnej materialnej rzeczy (włączając w to, rzecz jasna, mleko) aby być świadomym Kryszny.

Svalpapi rucir eva syad, bhakti tatvava bodhika, yuktistu kevala naiva, yadasya apratishohata: „Kwalifikacją do osiągnięcia czystego oddania jest po prostu twój 'smak' czy atrakcja do tego. Intelektualne możliwości czy spekulacje nie mogą ci w ogóle pomóc.”

W Nektarze Oddania Śrila Prabhupada pisze: „Służba oddania jest transcendentalna w stosunku do wszystkich materialnych warunków i nie jest ograniczona do jakiegoś państwa, klasy, społeczeństwa czy okoliczności. Jak stwierdza Śrimad-Bhagavatam służba oddania jest transcendentalna i nie ma przyczyny.”

Nie potrzebuję niczego aby stać się samozrealizowanym i świadomym Kryszny, poza miłością do Kryszny. Mleko czy jakaś inna materialna rzecz, nigdy nie może być koniecznością w sprawach duchowych takich jak ta.

3. Czy mleko nie jest konieczne aby rozwinąć inteligencję dla zrozumienia duchowej filozofii?

Prabhupada powiedział, że mleko pomaga rozwinąć delikatne tkanki mózgu dla duchowego zrozumienia. Zgodnie z ayurwedą, pożywienie ma fizyczną, odżywczą wartość a także zawartość odżywiającą emocjonalnie i intelektualnie. Różne rodzaje pożywienia odżywiają ciało i umysł w różny sposób. Mówi się, że mleko zawiera subtelne składniki odżywiające umysł.

Jednakże jest ogromna różnica pomiędzy mlekiem współczesnym, a doskonałym. Czy wszystkie składniki odżywiające umysł przetrwają homogenizację, pasteryzację, chłodzenie, długie przechowywanie itd?

Oddanie nie ma materialnej przyczyny (ahaituki). Nic materialnego nie jest potrzebne dla samorealizacji. Jedyna potrzeba to ruci - atrakcja. Jest kilka rzeczy, które mogą mi pomóc usytuować się w materialnych okolicznościach, w których łatwiej jest rozwinąć atrakcję do Kryszny (ruci). Te materialne pomoce nie są konieczne. Jedyną esencjonalną rzeczą jest atrakcja do Kryszny.

Czy mleko jest potrzebne do rozwinięcia inteligencji aby zrozumieć duchową filozofię? W Bhagavad-Gicie Kryszna mówi, tesham satata yuktanam, bhajatam priti-purvakam, dadami buddhi yogam tam, yena mam upayanti te. To miłość (a nie mleko) powoduje, że Kryszna daje nam inteligencję, której potrzebujemy do zrozumienia świadomości Kryszny.

Pozostaje więc fakt, że aby być świadomym Kryszny potrzebujemy tylko miłości do Niego.

4. Mówisz, że wszystko, czego potrzeba to miłość do Kryszny, ale jeśli naprawdę kochasz Krysznę to czy nie dasz Mu tego co lubi? A czy On nie lubi mleka?

Osobiście zastanawiam się jak bardzo Kryszna lubi „mleko”, które jest niezdatne do picia i toksyczne (zgodnie ze standardami ayurwedy), naraża żywe istoty na złe traktowanie (zwłaszcza Jego ukochane zwierzęta - krowy) i zawiera ogromną liczbę toksyn, środków owadobójczych i hormonów (powodujących przedwczesne dojrzewanie i prowadzących do zakazanego seksu). Nie stwierdzałbym od razu, że On będzie za tym tęsknił (zwłaszcza jeśli naprawdę dobrze gotujesz bez tego).

5. Ale Prabhupada powiedział, że Kryszna to przyjmie.

Z tego co wiem, kiedy bhaktowie powiedzieli Prabhupadzie o warunkach w obecnym mleczarstwie, on nie powiedział: „W porządku. Nie przejmujcie się tym.” Przeciwnie, pełen żalu odpowiedział: „Cóż można zrobić?... To demony.”

Dla mnie oznacza to, że współczesne mleczarstwo posiada minimum kwalifikacji (poza tym, co w tym wieku nie jest zupełnie zniekształcone przez okrucieństwo i eksploatację?). Powiedzenie z żalem, że coś ma minimum kwalifikacji jest dalekie od stwierdzenia, że to jest „w porządku” czy „absolutnie konieczne aby zadowolić Krysznę”.

Oczywiście nie wierzę, że Kryszna odrzuca kupione w sklepie mleko, jeśli jest ofiarowane z oddaniem i szczerością. Uważam, że „przyjmowanie go” jest czymś innym niż „brak satysfakcji bez tego”

6. Mówisz, że obecnie mleko nie jest konieczne, ale czy nie jest ono wymagane w czczeniu Bóstw?

  1. Czczenie Bóstw samo w sobie nie jest konieczne. Intonowanie Hare Kryszna jest jedynym obowiązkowym elementem świadomości Kryszny. Biorąc to pod uwagę, nawet osoba, która w ogóle nie używa mleka może praktykować świadomość Kryszny i robić postęp duchowy.

  2. Można czcić Bóstwa bez mleka. Jedynym podstawowym składnikiem w czczeniu Kryszny jest oddanie.

  3. Wedyjscy weganie nie sprzeciwialiby się oczywiście czczeniu Bóstw przy użyciu doskonałych produktów mlecznych (które można zdobyć nawet dziś).

  4. Wedyjscy weganie, rozumiejąc przemianę pragnień przez transcendentalną służbę, która jest najważniejszą częścią życia wolnego od okrucieństwa, nie powinni sprzeciwiać się używaniu współczesnych produktów mlecznych w czczeniu Bóstw (co nie musi oznaczać przyjmowania go).
 

Bhakta Juzek
Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare Bhakta Juzek